Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Wtorek. Jr 14,17-22; Ps 79,8-9.11.13; Mt 13,36-43

(Mt 13,36-43) Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha! dziś w Ewangelii dostajemy rozwinięcie sobotniego czytania - wyjaśnienie przypowieści o chwaście. Mamy więc Siewcę - Chrystusa. Rolę - Świat. Dobre nasienie - synowie królestwa...uczniowie Chrystusa Złe nasienie - synowie Złego...

Poniedziałek. Jr 13,1-11; Ps: Pwt 32,18-21; Jk 1,18; Mt 13,31-35

(Mt 13,31-35) Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach. Powiedział im inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło. To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. dzisiejsza Ewangelia przywołuje dwie przypowieści. Najpierw o ziarnku gorczycy... to najmniejsze spośród ziaren na Ziemi...tak przynajmniej czytamy na kartach Biblii. w rzeczywistości nie jest ono najmniejsze - jego średnica ma bowiem ok 1,5 mm... mniejsze jest np ziarno maku...zatem analizując od

XVII niedziela zwykła. 2 Krl 4,42-44; Ps 145,10-11.15-18; Ef 4,1-6; Łk 7,16; J 6,1-15

(2 Krl 4,42-44) Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu chleba z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeżego zboża w worku. On zaś rozkazał: Podaj ludziom i niech jedzą! Lecz sługa jego odrzekł: Jakże to rozdzielę między stu ludzi? A on odpowiedział: Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki. Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki - według słowa Pańskiego. (J 6,1-15) Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z ni

Sobota.Jr 7,1-11; Ps 84 3-6.8.11; Jk 1,21; Mt 13,24-30

(Mt 13,24-30) Jezus opowiedział tłumom tę przypowieśćł: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast? Odpowiedział im: Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Rzekli mu słudzy: Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go? A on im odrzekł: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza. W dzisiejszym czytaniu dostajemy kolejną przypowieść. - I znów o siewcy, ale historia, jaką chce nam przekazać Jezus jest inna. Siewca zasiewa ziarno, ale nieprzyjaciel zasiewa na jego polu

Piątek. Jr 3,14-17; Ps: Jr 31,10-12ab.13; Łk 8,15; Mt 13,18-23

(Mt 13,18-23) Jezus powiedział do swoich uczniów: Posłuchajcie, co znaczy przypowieść o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny. Ludzie, którzy słuchają Słowa Bożego dzielą się na różne grupy... Pierwsi to, ci którzy słuchając, nie rozumieją...ziarno Słowa nie może zakiełkować, bo wkrada się Zło, grzech...i dominują nad takim czł

Czwartek. Jr 2,1-3.7-8.12-13; Ps 36,6-11; J 15,15b; Mt 13,10-17

(Mt 13,10-17) Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli. Uczniowie pytają dlaczego naucza w przypowieś

Środa. 2 Kor 4,7-15; Ps 126,1-6; J 15,16; Mt 20,20-28

(2 Kor 4,7-15) Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was - życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: Uwierzyłem, dlatego przemówiłem; my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. urzekło mnie dzisiejsze pierwsze czytanie...już od p

Wtorek. Mi 7,14-15.18-20; Ps 85,2-3.5-8; J14,23; Mt 12,46-50

(Mt 12,46-50) Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. Dziś znowu znajomy fragment...całkiem niedawno czytaliśmy o tym, jak to rodzina Jezusa przyszła do Niego. Chcieli z Nim mówić...w tamtym fragmencie określony był dokładny temat owej rozmowy, którą chcieli z Nim odbyć...a dokładnie: chcieli Go powstrzymać...zakazać Mu dalszego nauczania...bo będąc wędrownym nauczycielem przynosi wstyd rodzinie... Nie ma to tamto...kochana rodzinka...w tym dzisiejszym fragmencie jednak napisano "chcieli z Nim mówić". Bez wgłębiania się, wyjaśniania o czym...to normalne, że jak bliższa c

Poniedziałek. Ga 2,19-20; Ps 34,2-11; J 15,1-8.

 (J 15,1-8) Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Jezus mówiąc przypowieść o krzewie winnym, pokazuje sug

18-22 VII rozmyślania nad Słowem Bożym.

W związku z moją nieobecnością przez ostatnie dni, chciałbym krótko wspomnieć o czytaniach, jakie w dniach 18-22 VII były czytane w naszych kościołach...Zacznę od środy: (Mt 11,25-27) W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. W tym fragmencie Ewangelii Jezus uwielbia Swojego Ojca...za to, że "tajemnice królestwa objawił prostaczkom..." Kim są owi prostaczkowie? To ludzie prości, niewykształceni...i to właśnie oni przyjmują Dobrą Nowinę...z radością i otwartością... Wszyscy mądrzy i roztropni mają zaś problemy z przyjęciem Prawdy, jaką głosił Jezus... I nie chodzi tu o potępienie ludzi nauki...ale o pewne przeniesienie środka ciężkości. Człowiek nauki...wysoko wykszt

Wtorek. Iz 7,1-9; Ps 48,2-8; Ps 95,8ab; Mt 11,20-24

(Mt 11,20-24) Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie. Jezus czyni wyrzuty miastom, które się nie nawróciły...Nie były to przeciętne miasta, ale takie, w których dokonało się najwięcej cudów...Człowiek, który zatrzymuje się nad tym fragmentem myśli: Czego więcej zatem potrzeba? Jakiej mocy, jakich znaków? Co musiałoby się stać, by był to motor do nawrócenia... A ile takich sytuacji jest w naszym życiu...jaka zatwardziałość jest w sercach

Poniedziałek. Iz 1,11-17; Ps 50,7-8.16-17.21.23; Mt 10,40; Mt 10,34-11,1

(Mt 10,34-11,1) Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu

XV niedziela zwykła. Am 7,12-15; Ps 85,9-14; Ef 1,3-14; Ef 1,17-18; Mk 6,7-13

(Am 7,12-15) Amazjasz, kapłan w Betel, rzekł do Amosa: Widzący, idź, uciekaj sobie do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą. I odpowiedział Amos Amazjaszowi: Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem uczniem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego! zacznę od pierwszego czytania. Gdy spojrzałem na nie po raz pierwszy, uderzyła mnie - bardzo mocno zresztą- jego treść. W sobotę czytanie ze starego testamentu, było o powołaniu proroka...Podniosła scena dotknięcia ust węglem i finałowe: "oto ja! Poślij mnie!" Dziś dowiadujemy się, że misja głoszenia Słowa Bożego wcale nie jest taka łatwa...w piątek w Ewangelii słyszeliśmy o: posyłaniu owiec między wilki... Gdzieś wcześniej też przewijało się o prześladowaniu... Dziś...pierwsze czytanie...Księga Amosa... kapłan w Betel mó

Sobota. Iz 6.1-8; Ps 93,1.2.5; 1 P 4,14; Mt 10,24-33

(Iz 6.1-8) W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały. Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów! Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który kleszczami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech. I usłyszałem głos Pana mówiącego: Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł? Odpowiedziałem: Oto ja, poślij mnie! Zawsze kiedy trafiam na ten fragment z Księgi I

Piątek. Oz 14,2-10; Ps 51,3-4.8-9.12-13.17; J 14,26; Mt 10,16-23

(Mt 10,16-23) Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.  Dziś kontynuujemy fragmenty z Ewangelii Mateusza, w których Jezus daje uczniom pol

Czwartek. Oz 11,1.3-4.8c-9; Ps 80,2-3.15-16; Mk 1,15; Mt 10,7-15

(Mt 10,7-15) Jezus powiedział do swoich apostołów: Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was! Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu. Dziś znów dostajemy fragment Ewangeli

Środa. Prz 2,1-9 (Dz 4,32-35); Ps 34,2-4.6.9.12.14-15; Mt 19,29; Mt 19,27-29

(Mt 19,27-29) Piotr rzekł do Jezusa: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Pytanie Piotra jest takie typowo ludzkie...Jakie naprawdę korzyści będziemy mieć z tego, że poświęciliśmy wszystko dla Bożej Sprawy? Każdy z nas zadaje być może sobie to pytanie...Staram się być dobrym chrześcijaninem, naprawdę chodzić za Chrystusem, jak zatem wpłynie to na jakość mojego życia? I Jezus odpowiada: Każdy kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, pole....stokroć tyle otrzyma...Czy zatem nie jest to cudowna obietnica? Jeżeli opuścisz, nic tak naprawdę nie stracisz, ale zyskasz stokro

Wtorek. Oz 8,4-7.11-13; Ps 115,3-10; Mt 4,23; Mt 9,32-37

(Mt 9,32-37) Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu! Lecz faryzeusze mówili: Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy . Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. W dzisiejszej Ewangelii, dostajemy fragment o uzdrowieniu opętanego przez ducha niemego. Po wyrzuceniu ducha człowiek ten odzyskuje mowę...A cud Jezusa budzi podziw wśród ludu.... Ale faryzeusze mają swoją teorię...mianowicie: Jezus wyrzuca złe duchy, bo sam jest opętany.... Ten podobny fragment już czytaliśmy, słyszeliśmy...i nawet był

Poniedziałek. Oz 2,16.17b-18.21-22; Ps 145,2-9; 2 Tm 1,10b; Mt 9,18-26

(Mt 9,18-26) Gdy Jezus mówił, pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Niego i, oddając pokłon, prosił: Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie . Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim. Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa. Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi. A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy. Dziś w Ewangelii dnia dostajemy znany nam dobrze fragment, który opowiada o dwóch uzdrowieniach. Dziewczynki i kobiety cierpiącej na krwotok...Całkiem niedawno te sł

XIV niedziela zwykła. Ez 2,2-5; Ps 123,1-4; 2 Kor 12,7-10; Łk 4,18; Mk 6,1-6

Dzisiejsze moje przemyślenia wokół czytań, chcę rozpocząć od Księgi Ezechiela... (Ez 2,2-5) Wstąpił we mnie duch i postawił mnie na nogi; potem słuchałem Tego, który do mnie mówił. Powiedział mi: Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg. A oni czy będą słuchać, czy też zaprzestaną - są bowiem ludem opornym - przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich. Co tu znajduję? Prorok zostaje posłany przez Boga, aby głosił Jego słowo... Kiedy czytam: Posyłam cię do ludu buntowników...oni i ich przodkowie występowali przeciwko Mnie i nadal występują...sprzeciwiają się Mojej Woli...są ludźmi o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach. Czas płynie...wieki mijają, ale ludzie...pozostają ciągle tacy sami...Jak wielu wśród nas jest takich, jak

Sobota. Am 9,11-15; Ps 85,9.11-14; Jk 1,18; Mt 9,14-17

(Mt 9,14-17) Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Jezus im rzekł: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje. Najpierw sprawa postów...Pytano Jezusa dlaczego Jego uczniowie nie poszczą... Bo post jest nieodłącznym elementem grup mistycznych...gdzie jest duchowy przewodnik i uczniowie. Tak było z prorokami...tak było z faryzeuszami, uczonymi w Piśmie...i w wielu pogańskich religiach... A tu...przychodzi Jezus i odmienia ten stan rzeczy... Dopóki Pan Młody jest z nimi nie muszą pościć...mogą

Piątek. Am 8,4-6.9-12; Ps 119,2.10.20.30.40.131; Mt 9,12b.13b; Mt 9,9-13

(Am 8,4-6.9-12) Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać. Owego dnia - wyrocznia Pana Boga - zajdzie słońce w południe i w dzień świetlany zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a na wszystkie głowy [sprowadzę] łysinę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy. Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana Boga - gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich. Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie, lecz go nie znajdą. Zwróciłem szczególną uwagę n