O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
09 MAJA 2020
Sobota
Sobota czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania: (Dz 13,44-52); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 6.63b,68b); (J 14,7-14);
Dużo ważnych myśli pada w tym fragmencie na dziś. Już od pierwszych wersów.
Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Poznać Chrystusa jest równoznaczne z poznaniem Ojca. Często trudno nam dobrze poznać Boga. Dlatego powinniśmy starać się dobrze poznać Jezusa.
Wtedy znajdziemy drogę do poznania Boga. Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jezus jest współistotny Ojcu...mówimy w wyznaniu wiary. Winnym miejscu Jezus powiedział: Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Wszystkie te myśli sprowadzają nas do tej prawdy: poznanie Chrystusa jest równoznaczne z poznaniem Boga Ojca.
Ale jest jeszcze druga część fragmentu Ewangelii na dziś.
Przyznaję, że ten fragment jest jednym z tych, które mnie niezwykle fascynują. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Zaznaczam go w całości choć w tytule dzisiejszego wpisu jest tylko ostatnie zdanie. Jezus mówi: Kto we Mnie wierzy będzie dokonywać tego, co Ja, a i nawet dokona więcej...
Pamiętamy te wszystkie cuda, jakich dokonał Jezus. Te wszystkie uzdrowienia, uwolnienia od złych duchów, wskrzeszenia umarłych itp...
A teraz Jezus daje obietnicę, że i my możemy tego dokonywać, a nawet więcej. Warunek jest jeden: Wiara. Kiedy prosimy na zasadzie sprawdzianu, nie istnieje prawdziwe zawierzenie. Prawdziwa prośba wyrasta z wiary, że Jezus jest jedno z Ojcem, wiary, która prawdziwie poznaje w Nim Syna i na Jego obliczu rozpoznaje oblicze Ojca i jednocześnie wierzy w nieskończoną dobroć Ojca. Nie jest łatwo o taką wiarę w naszych sceptycznych czasach, kiedy w modzie jest podważanie nawet najbardziej oczywistych prawd i nawet gdy się człowiek w ten nurt nie włącza, to jego aura powoduje ogromną trudność w uzyskaniu prostoty wiary.
I spójrzmy jeszcze raz na ostatnie zdanie: O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię. Jezus mówi: o cokolwiek prosić będzie, Ja to spełnię. Zatem nie ma tutaj jakieś wybiórczości.
Nie ma podejścia: spełnię to, co będę uważać za słuszne a wszystkiego innego nie spełnię...
Mamy tutaj wyraźne zapewnienie: spełnię wszystko...Tylko musicie prosić w "Imię Moje."
Módlmy się zatem w Jego Imię...i pamiętajmy o najważniejszym...o zawierzeniu.
Sobota
Sobota czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania: (Dz 13,44-52); (Ps 98,1-4); Aklamacja (J 6.63b,68b); (J 14,7-14);
Dużo ważnych myśli pada w tym fragmencie na dziś. Już od pierwszych wersów.
Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Poznać Chrystusa jest równoznaczne z poznaniem Ojca. Często trudno nam dobrze poznać Boga. Dlatego powinniśmy starać się dobrze poznać Jezusa.
Wtedy znajdziemy drogę do poznania Boga. Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jezus jest współistotny Ojcu...mówimy w wyznaniu wiary. Winnym miejscu Jezus powiedział: Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Wszystkie te myśli sprowadzają nas do tej prawdy: poznanie Chrystusa jest równoznaczne z poznaniem Boga Ojca.
Ale jest jeszcze druga część fragmentu Ewangelii na dziś.
Przyznaję, że ten fragment jest jednym z tych, które mnie niezwykle fascynują. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Zaznaczam go w całości choć w tytule dzisiejszego wpisu jest tylko ostatnie zdanie. Jezus mówi: Kto we Mnie wierzy będzie dokonywać tego, co Ja, a i nawet dokona więcej...
Pamiętamy te wszystkie cuda, jakich dokonał Jezus. Te wszystkie uzdrowienia, uwolnienia od złych duchów, wskrzeszenia umarłych itp...
A teraz Jezus daje obietnicę, że i my możemy tego dokonywać, a nawet więcej. Warunek jest jeden: Wiara. Kiedy prosimy na zasadzie sprawdzianu, nie istnieje prawdziwe zawierzenie. Prawdziwa prośba wyrasta z wiary, że Jezus jest jedno z Ojcem, wiary, która prawdziwie poznaje w Nim Syna i na Jego obliczu rozpoznaje oblicze Ojca i jednocześnie wierzy w nieskończoną dobroć Ojca. Nie jest łatwo o taką wiarę w naszych sceptycznych czasach, kiedy w modzie jest podważanie nawet najbardziej oczywistych prawd i nawet gdy się człowiek w ten nurt nie włącza, to jego aura powoduje ogromną trudność w uzyskaniu prostoty wiary.
I spójrzmy jeszcze raz na ostatnie zdanie: O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię. Jezus mówi: o cokolwiek prosić będzie, Ja to spełnię. Zatem nie ma tutaj jakieś wybiórczości.
Nie ma podejścia: spełnię to, co będę uważać za słuszne a wszystkiego innego nie spełnię...
Mamy tutaj wyraźne zapewnienie: spełnię wszystko...Tylko musicie prosić w "Imię Moje."
Módlmy się zatem w Jego Imię...i pamiętajmy o najważniejszym...o zawierzeniu.
Komentarze
Prześlij komentarz