Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?

3 LISTOPADA 2017
Piątek
Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Rz 9,1-5; Ps 147,12-15.19-20; J 10,27; Łk 14,1-6

(Łk 14,1-6) - kliknij aby przeczytać.

W Ewangelii na dziś kolejny raz przewija się problem szabatu. Jezus uzdrawia chorego na wodną puchlinę. Ciężko znaleźć szczegółowe wyjaśnienie czym była ta choroba. Według Wikipedii mogła być następstwem innych chorób, między innymi sepsy. Myślę jednak, że nie ma większego znaczenia sama choroba, ale sam fakt, że Jezus jest Tym, który może z choroby wyzwolić. i czyni to bez względu na okoliczności. Jest Panem szabatu. Dla uczonych w Piśmie uzdrowienie jest naruszeniem szabatu, ale dla Jezusa to akt miłosierdzia. A uczynki miłosierdzia stoją ponad wszelkimi prawami.

W tym właśnie kontekście Jezus pyta: "Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?" Nikt jednak nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć, bo dla wszystkich jest jasne, że ratowanie czyjegoś życia, jest ważniejsze od poszanowania szabatu. To właśnie jest miłość. Miłość jest wpisana w naszą naturę, a prawo, ze swymi przepisami, nie. Miłość czyni człowieka mądrym. Prawo nie zawsze. Prawo jest potrzebne tam, gdzie nie ma Miłości, by głupota zupełnie nas nie pochłonęła. Nie ma jednak mądrości nad Miłość. Miłości trzeba się uczyć u największego Mistrza – Jezusa. I ona na pewno jest trudna. Ale na pewno lepiej jest uczyć się Miłości, niż przepisów prawa.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.