Z jakiego powodu powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi izraelskiej: Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom?

Sobota

 Dzisiejsze czytania: Ez 18,1-10.13b.30-32; Ps 51,12-15.18-19 ; Mt 11,25; Mt 19,13-15

(Ez 18,1-10.13b.30-32)
Pan skierował do mnie te słowa: Z jakiego powodu powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi izraelskiej: Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom? Na moje życie - wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła. Ktokolwiek jest sprawiedliwy i przestrzega prawa i sprawiedliwości, kto nie jada mięsa z krwią i oczu nie podnosi ku bożkom domu Izraela, nie bezcześci żony bliźniego, nie zbliża się do żony w okresie jej nieczystości, nie krzywdzi nikogo, zwraca zastaw dłużnikowi, nie popełnia rozboju, łaknącemu udziela swego chleba, nagiego przyodziewa szatą, nie uprawia lichwy, nie żąda odsetek, odsuwa swą rękę od nieprawości, sprawiedliwie rozsądza między jednym człowiekiem a drugim, stosuje się do moich ustaw i zachowuje wiernie moje przykazania, postępując uczciwie - ten na pewno żyć będzie - wyrocznia Pana Boga. Lecz jeśliby zrodził syna gwałtownika i rozlewającego krew, winnego jednej z tych zbrodni - uprawiał lichwę i żądał odsetek - ten nie będzie żył, bo popełnił wszystkie te bezeceństwa. Ten na pewno umrze, a [odpowiedzialność za] krew jego spadnie na niego samego. Dlatego, domu Izraela, będę was sądził, każdego według jego postępowania - wyrocznia Pana Boga. Nawróćcie się! Odstąpcie od wszystkich waszych grzechów, aby wam już więcej nie były sposobnością do przewiny. Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy, któreście popełniali przeciwko Mnie, i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha. Dlaczego mielibyście umrzeć, domu Izraela? Ja nie mam żadnego upodobania w śmierci - wyrocznia Pana Boga. Zatem nawróćcie się, a żyć będziecie.

To przysłowie, o którym wspomina Ezechiel w proroctwie...powtarzane było przez wieki w Izraelu...skażone nim były i następne pokolenia...także i te w czasach Jezusa...
Bóg poprzez proroka obala ten mit, że grzechy ojców przechodzą na synów...że dzieci cierpią za grzechy rodziców...Tymczasem każdy sam jest odpowiedzialny za swoje czyny.
Bóg jasno przedstawia...Kto postępuje sprawiedliwie - żyć będzie...
Kto czyni bezeceństwa - krew spadnie na niego samego...
Bóg każdego osądzi według jego postępowania....

Dlatego też Ezechiel wzywa do nawrócenia...Nawróćcie się a żyć będziecie...
Kto się nie nawróci - umrze, bowiem zapłatą za grzech jest śmierć...
Bóg owszem jest miłosierny, ale jest i sprawiedliwy...
A dziś mówi się...owszem grzeszę, ale robię też wiele dobrego i to się "wyzeruje"...
Nie wyzeruje się...to nie jest tak, że jeden dobry uczynek równoważy jeden grzech...
Gdyby tak było...każdy mógłby znaleźć sobie furtkę do raju...
Można zatem zapytać: kto więc może być zbawiony? Każdy...bo zbawienie jest dane nam za darmo...tylko musimy przyjąć ten dar...i nawrócić się...

My - ludzie żyjący w czasach po Chrystusie - mamy łatwiej...Bo Mesjasz przyszedł...
i wykupił nas z niewoli grzechu...ludziom współczesnym Ezechielowi było trudniej...
dlatego Bóg posyłał ludzi takich jak on...proroków, którzy wzywali do nawrócenia...
Kiedy czytam te wskazówki, jakie Bóg przekazuje w tym proroctwie...w dużej mierze są one aktualne i dziś...
Przytoczę raz jeszcze te fragmenty: Kto(...)nie krzywdzi nikogo, zwraca zastaw dłużnikowi, nie popełnia rozboju, łaknącemu udziela swego chleba, nagiego przyodziewa szatą, nie uprawia lichwy, nie żąda odsetek, odsuwa swą rękę od nieprawości, sprawiedliwie rozsądza między jednym człowiekiem a drugim, stosuje się do moich ustaw i zachowuje wiernie moje przykazania, postępując uczciwie - ten na pewno żyć będzie - wyrocznia Pana Boga.
To wszystko nie straciło na aktualności...Ba! Mam wrażenie, że trzeba te słowa z jeszcze większą mocą powtarzać....tak samo jeśli chodzi o te negatywne przykłady: Lecz jeśliby zrodził syna gwałtownika i rozlewającego krew, winnego jednej z tych zbrodni - uprawiał lichwę i żądał odsetek - ten nie będzie żył, bo popełnił wszystkie te bezeceństwa.
Obserwując współczesne życie naszego społeczeństwa, widzę, że mimo XXI wieku problem wyzysku ciągle jest poważną bolączką...A ta kwestia jest najmocniej podnoszona przez proroka...
Słyszymy od wielu dni o sprawie Amber Gold...Słyszymy o upadających biurach podróży i setkach ludzi zostawionych na pastwę losu w obcych krajach...codziennie ktoś zostaje oszukany...Różnej maści cwaniaki żerują na naiwności starszych ludzi...Policja ostrzega przed wyłudzeniami "na wnuczka"...patrząc na to możemy pomyśleć: Co za czasy...
Tymczasem kilka tysięcy lat temu, na te same problemy zwracał uwagę Ezechiel wzywając do nawrócenia...

Jaka stąd płynie nauka? Potrzebujemy się nawracać...każdego dnia...
naszą misją...naszym zadaniem jest odrzucić grzechy i utworzyć sobie nowe serce i nowego ducha...Bóg nie ma upodobania w śmierci...nie chce nas karać, nie chce nas zabijać...On pragnie naszego szczęścia...naszego zbawienia...chce byśmy żyli...i przez swoje życie oddawali Mu chwałę...

Jesteśmy jednak ludźmi wolnymi...i od nas zależy wszystko...Bóg kładzie przed nami życie i śmierć...błogosławieństwo i przekleństwo...od nas zależy co wybierzemy...
Jeżeli będziemy godnie żyć...będziemy postępować sprawiedliwie...i będziemy uczciwi w naszych stosunkach społecznych ... bądźmy pewni...Bóg nam pobłogosławi...
Jeżeli jednak będziemy postępować nieuczciwie w stosunku do bliźnich...dla dobra własnego...dla różnych partykularnych interesów czy stołków w radach nadzorczych...
to wiedzmy, że nie ominie nas kara...

Dziś za tą biblijną lichwę możemy uznać: wysokie podatki, antyspołeczne ustawy, nepotyzm, kolesiostwo...kwestie związane z rentami w ZUS...nieuczciwe postępowania w sądach i prokuraturach...i wiele, wiele innych...
Nie chcę tutaj zbytnio wgłębiać się w kwestie polityczno- społeczne. Każdy sam widzi, co się dzieje w naszym kraju, ale i na całym świecie...Przez to krótkie odniesienie chciałem jednak wskazać na aktualność tego biblijnego przekazu...

Wrócę jednak na koniec to zasadniczego przekazu: nawróćcie się...
zatem: nawróćmy się...my wszyscy...
Bo nawrócenie jest procesem ciągłym...i każdy z nas musi nawracać się codziennie...
Codziennie zaglądać w głąb swego serca patrząc, gdzie jeszcze niedomaga...i zmieniać to...z Bożą Pomocą....


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.