Będziecie Moimi świadkami.
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
Dzisiejsze czytania: Dz 1,1-11; Ps 47,2-3.6-9; Ef 1,17-23; Mt 28,19.20; Mt 28,16-20
(Dz 1,1-11)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbfmpM45wfjv8lel96cMJ5my1T-eilDoaKRUDiD6N6X6q37bh6xUNyOK98Q7nJ8HHTW0YQY_s93Vl63pY5vSllV4BGaFx_4jbexFkoxrck0LQ7V8A2CiwGGf4gkSTvkUsoGne-FyRRIX-Y/s1600/823340eb-5ccf-433e-b521-cd47d538a50e.jpg)
W uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego wsłuchujemy się w początek Dziejów Apostolskich.
Jezus wstępuje do Nieba i rozstaje się ze swoimi uczniami, dając im obietnicę posłania Ducha Świętego.
A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: Słyszeliście o niej ode Mnie - /mówił/ - Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym. Myślę, że była to dość zagadkowa obietnica...Zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym.
Uczniowie nie wiedzieli co to znaczy...Stąd pytanie, jakie zadali Jezusowi: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? Oni ciągle myśleli po ludzku...mimo, że tak długo byli z Jezusem.
Byli świadkami Jego cudów...wsłuchiwali się w Jego nauki...płakali po Jego śmierci...a potem przez czterdzieści dni spotykali się ze zmartwychwstałym...A oni ciągle pytali o królestwo Izraela...
Ciągle widzieli w Nim mesjasza politycznego...
A przecież w Jego zbawczej misji chodziło o coś więcej niż o wyzwolenie spod rzymskiej okupacji.
W Jego zbawczej misji chodziło o wyzwolenie nas spod okupacji grzechu...okupacji szatana.
A w posłaniu Ducha Świętego chodzi o coś więcej niż o przywrócenie jakiegokolwiek ziemskiego królestwa...gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. To jest sens posłania Ducha Świętego...
Kiedy zstąpi na człowieka...człowiek staje się świadkiem...z Jego mocą może iść i głosić...
Głosić Prawdę o tym, że Boże Królestwo jest pośród nas...Głosić aż po krańce ziemi...
Jezus w czasie swojej ziemskiej misji nie wyszedł poza granice Palestyny...Ale my - Jego uczniowie - zostaliśmy posłani, aby głosić aż po krańce ziemi...
I nie chodzi o to, że każdy z nas ma iść w świat i ewangelizować dzikie plemiona...
Krańce ziemi dla każdego z nas są w innym miejscu. To granice, w których my żyjemy.
Nasze środowiska pracy...nauki...nasze rodziny...
Mamy w sobie Ducha Świętego...jesteśmy uczniami Chrystusa...
Zatem bycie Jego Świadkiem...jest naszym obowiązkiem...a nie ewentualnością.
To wezwanie powinno codziennie brzmieć w naszych uszach...
Będziecie Moimi świadkami...aż po krańce ziemi.
Komentarze
Prześlij komentarz