Miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga
Środa
Dzisiejsze czytania: 1 J 4,7-10; Ps 72,1-2.3-4.7-8; Łk 4,18-19; Mk 6,34-44
(1 J 4,7-10)
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Miłość pochodzi od Boga. Jan pisze: "Miłość jest z Boga". Ten, kto narodził się z Boga miłuje. Ponieważ miłość pochodzi od Boga, to ten, który narodził się z Boga, miłuje. To taka prosta logika. Widzę tutaj bardzo mocny nacisk położony na wartość miłości, która przecież jest Cnotą Boską.
Idźmy dalej... Kto miłuje zna Boga, bo Bóg jest miłością. A ten, kto nie miłuje, nie zna Boga.
Spójrzmy jeszcze raz na ten bardzo ciekawy i bardzo bogaty fragment, mimo że kręci się wokół jednego tylko słowa: MIŁOŚĆ. Bóg jest miłością... Czyli Bóg to MIŁOŚĆ.
Miłość w najdoskonalszym, najpełniejszym tego słowa znaczeniu.
Nasza, ludzka miłość zawsze będzie tą niedoskonałą... pełną skaz...
Ale kochając, tak jak potrafimy najlepiej... czyli całą pełnią siebie... zbliżamy się do Boga.
Rodzimy się w Bogu. Stajemy się Jego dziećmi.
Boża Miłość objawiła się w Jezusie Chrystusie. Możemy powiedzieć... Boża Miłość miała konkretną twarz, miała oblicze Jezusa. Miłość przyszła do nas w ludzkim ciele. Przyszła po to, byśmy mieli życie dzięki Niemu... Dzięki Jezusowi, który umarł za nas... grzeszników.
Jest to kwintesencja miłości... Oddać za kogoś życie. Złożyć w ofierze to, co ma się najcenniejszego, samego siebie. W tym właśnie się przejawiła Boża Miłość. W tym, że to nie my umiłowaliśmy, ale to On nas umiłował... My tę miłość odrzuciliśmy i ciągle odrzucamy grzesząc...
Ale On nie przestał nas kochać... A Jezus już odpokutował za nas... złożył ofiarę za nasze grzechy, zanim przyszliśmy na świat. Tak właśnie zrealizowała się Boża Miłość do nas.
Bóg posłał swojego Syna, byśmy mieli życie ... On stracił życie, byśmy my mogli je zachować.
Ale Jezus zmartwychwstał... Pokonał śmierć...
Dlatego ta historia jest Dobrą Nowiną.
Naszą odpowiedzią na ten Boski Plan Zbawienia, jest uwierzyć, nawrócić się i przyjąć Jezusa jako Zbawiciela i Pana. W ten sposób wyrazimy najpełniej swoją miłość do Boga.
Miłość pochodzi od Boga. Jan pisze: "Miłość jest z Boga". Ten, kto narodził się z Boga miłuje. Ponieważ miłość pochodzi od Boga, to ten, który narodził się z Boga, miłuje. To taka prosta logika. Widzę tutaj bardzo mocny nacisk położony na wartość miłości, która przecież jest Cnotą Boską.
Idźmy dalej... Kto miłuje zna Boga, bo Bóg jest miłością. A ten, kto nie miłuje, nie zna Boga.
Spójrzmy jeszcze raz na ten bardzo ciekawy i bardzo bogaty fragment, mimo że kręci się wokół jednego tylko słowa: MIŁOŚĆ. Bóg jest miłością... Czyli Bóg to MIŁOŚĆ.
Miłość w najdoskonalszym, najpełniejszym tego słowa znaczeniu.
Nasza, ludzka miłość zawsze będzie tą niedoskonałą... pełną skaz...
Ale kochając, tak jak potrafimy najlepiej... czyli całą pełnią siebie... zbliżamy się do Boga.
Rodzimy się w Bogu. Stajemy się Jego dziećmi.
Boża Miłość objawiła się w Jezusie Chrystusie. Możemy powiedzieć... Boża Miłość miała konkretną twarz, miała oblicze Jezusa. Miłość przyszła do nas w ludzkim ciele. Przyszła po to, byśmy mieli życie dzięki Niemu... Dzięki Jezusowi, który umarł za nas... grzeszników.
Jest to kwintesencja miłości... Oddać za kogoś życie. Złożyć w ofierze to, co ma się najcenniejszego, samego siebie. W tym właśnie się przejawiła Boża Miłość. W tym, że to nie my umiłowaliśmy, ale to On nas umiłował... My tę miłość odrzuciliśmy i ciągle odrzucamy grzesząc...
Ale On nie przestał nas kochać... A Jezus już odpokutował za nas... złożył ofiarę za nasze grzechy, zanim przyszliśmy na świat. Tak właśnie zrealizowała się Boża Miłość do nas.
Bóg posłał swojego Syna, byśmy mieli życie ... On stracił życie, byśmy my mogli je zachować.
Ale Jezus zmartwychwstał... Pokonał śmierć...
Dlatego ta historia jest Dobrą Nowiną.
Naszą odpowiedzią na ten Boski Plan Zbawienia, jest uwierzyć, nawrócić się i przyjąć Jezusa jako Zbawiciela i Pana. W ten sposób wyrazimy najpełniej swoją miłość do Boga.
Komentarze
Prześlij komentarz