Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą
Piątek
Dzisiejsze czytania: Dz 18,9-18; Ps 47,2-7; J 16,28; J 16,20-23a
(Dz 18,9-18)
Kiedy Paweł przebywał w Koryncie w nocy Pan przemówił do niego w widzeniu: Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście. Pozostał więc i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy. Kiedy Gallio został prokonsulem Achai, Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd. Powiedzieli: Ten namawia ludzi, aby czcili Boga niezgodnie z Prawem. Gdy Paweł miał już usta otworzyć, Gallio przemówił do Żydów: Gdyby tu chodziło o jakieś przestępstwo albo zły czyn, zająłbym się wami, Żydzi, jak należy, ale gdy spór toczy się o słowa i nazwy, i o wasze Prawo, rozpatrzcie to sami. Ja nie chcę być sędzią w tych sprawach. I wypędził ich z sądu. A wszyscy /Grecy/, schwyciwszy przewodniczącego synagogi, Sostenesa, bili go przed sądem, lecz Galliona nic to nie obchodziło. Paweł pozostał jeszcze przez dłuższy czas, potem pożegnał się z braćmi i popłynął do Syrii, a z nim Pryscylla i Akwila. W Kenchrach ostrzygł głowę, bo złożył taki ślub.
Chrystus daje Pawłowi obietnicę: "Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić"
To ważne słowa...dodające otuchy. Kiedy Paweł przebywał w Koryncie w nocy Pan przemówił do niego w widzeniu: Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz...Pan kieruje do Pawła słowa: Przestań się lękać. Te słowa trafiają również do nas...Ile w nas jest lęków i blokad...jak często krępujemy się przed publicznym wyznawaniem wiary...przed daniem świadectwa....A Pan mówi...przemawiaj i nie milcz...
A my wolimy milczeć...niż powiedzieć innym o Chrystusie...Tak jak do Pawła...tak do nas Chrystus mówi:
Ja jestem z tobą...nikt cię nie skrzywdzi....Czy to zapewnienie, że On jest obok...jest blisko...czy to nie powinno wystarczyć? Pozostał więc i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy.
Ale historia opisana w Dziejach Apostolskich nie kończy się w tym miejscu....
Kiedy Gallio został prokonsulem Achai, Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd. Powiedzieli: Ten namawia ludzi, aby czcili Boga niezgodnie z Prawem.
Oczywiście głosząc Dobrą Nowinę nie będzie tak do końca idealnie...Pan powiedział, że będzie obok...
Powiedział by się nie lękać...ale nie było powiedziane nic, że wszystko pójdzie łatwo i gładko...
Prześladowania...fałszywe oskarżenia...to będzie się zdarzać...ale nie można się lękać...
bo przecież Chrystus jest z nami...
Gdy Paweł miał już usta otworzyć, Gallio przemówił do Żydów: Gdyby tu chodziło o jakieś przestępstwo albo zły czyn, zająłbym się wami, Żydzi, jak należy, ale gdy spór toczy się o słowa i nazwy, i o wasze Prawo, rozpatrzcie to sami. Ja nie chcę być sędzią w tych sprawach. I wypędził ich z sądu. Prokonsul nie chce mieszać się w sprawy religijne...dlatego też wypędza wszystkich z sądu...
Obietnica złożona przez Pana Pawłowi spełnia się...Nie spotyka go żadna krzywda...
Wiedzmy, że i wobec nas Pan dotrzyma obietnic...
Komentarze
Prześlij komentarz