Niech się nie trwoży serce wasze.

Piątek 

Dzisiejsze czytania: Dz 13,26-33; Ps 2,6-11; J 14,6; J 14,1-6

(J 14,1-6)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Sporo ważnych myśli pada dziś z ust Jezusa: Niech się nie trwoży serce wasze. 
a w nas ciągle tyle lęków i niepokojów...
Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. No właśnie...miejmy w sobie wiarę...
mocną wiarę...żywą wiarę...Wierzmy w Boga...Wierzmy w Jezusa...
Wiara usuwa lęk...Kiedy wierzymy w Jezusa...ufamy Mu...nie mamy czego się bać.
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele.
 Idę przecież przygotować wam miejsce.
To piękna obietnica...nie jesteśmy sami...On nas nie pozostawi na pastwę losu...
Nie będziemy nigdy samotni i bezdomni...Nie będziemy sierotami....nie będziemy tułaczami.
Jezus nie porzucił nas...On poszedł przygotować nam miejsce.
Znacie drogę, dokąd Ja idę....Znamy drogę...To On jest drogą...drogą do Ojca...

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

On jest drogą...więc kroczmy Nią...By dojść bezpiecznie do miejsca, które nam przygotował.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.