Piątek. Hi 38,1.12-21;40,3-5; Ps 139,1-3.7-10.13-14; Ps 95.8ab; Łk 10,13-16


(Łk 10,13-16)
Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.

 Biada tobie Korozain, Betsaido...Biada tobie Kafarnaum...Biada tobie Jerozolimo.
Dziś możemy powiedzieć: Biada tobie Warszawo, Krakowie, Poznaniu, Częstochowo...
Biada tobie Berlinie, Brukselo, Moskwo...Wbrew pozorom to nie jest przekleństwo.
To nie jest też groźba...Jezus mówiąc "biada tobie..." wykazuje swą wielką troskę, jaką roztacza
nad każdym miastem...w każdym czasie...w każdej epoce...

Bóg nas ukochał...swoją nieskończoną miłością. Jezus nie chce nikogo potępić...
Nie chce żebyśmy stoczyli się w otchłań piekła. On chce nas wszystkich zbawić.
Każdego, bez względu na historię jego życia...I to dotyczy nas w skali indywidualnej...
i NAS w skali globalnej...w skali naszej rodziny, wspólnoty, osiedla, miasta, kraju...
w skali całego świata...

Jezus nie przestaje do nas mówić...Ciągle jesteśmy świadkami cudów, jakie dokonują się w Jego imię.
Widziałem ludzi, którzy doświadczyli uzdrowienia, nawrócenia, uwolnienia...wszystko się stało w Mocy i w Autorytecie Jezusa...mimo wszystko ciągle tak wielu z nas wątpi...
Tak wielu lekceważy słowa Pana.
mało tego...tworzy się nawet swego rodzaju atmosfera do lekceważenia Słowa Bożego...
do bagatelizowania Go...robienia z Niego opowieści na dobranoc...
czy historyjek z morałem danych ku przestrodze...

Dziś jesteśmy nawet w trudniejszym położeniu...Ludzie z czasów Jezusa mogli mieć wątpliwości...
mogli postępować wbrew Jego słowu, bo nie doświadczyli w pełni Jego mocy.
My już wiemy, że Jezus jest Zbawicielem Świata...że umarł za nas - grzeszników i zmartwychwstał.
Że Jego Imię głoszone jest non stop...na całym świecie...
Perspektywa jest zupełnie inna niż 2000 lat temu...Mamy Ewangelię...Prawda leży na przysłowiowym chodniku. Nie musimy się wysilać, żeby Ją zdobyć...

wystarczy tylko Ogłosić Jezusa swoim Panem...a potem kroczyć za Nim, jako uczeń.
Wypełniać wszystko, co napisane zostało w Ewangelii.
Tymczasem my wolimy kombinować...

wybierać sobie to, co nam odpowiada...a odrzucać to, co uważamy za anachroniczne.
Idziemy na kompromisy...stajemy w rozkroku...Niby chcemy być z Bogiem, ale tak trudno rozstać się z mamoną.

Jezusowe biada brzmi nieustannie...od wieków...Dotyka nas...dotyka każdej sfery naszego życia.
Dotyka naszej rzeczywistości...świata, w którym żyjemy...
Zatem czas już dziś zacząć przemianę...siebie, swojej rzeczywistości, swojego środowiska...
Jeżeli wszyscy zaczniemy zmieniać swój mikrokosmos w duchu Ewangelii, to Jezus nie będzie musiał dłużej wołać "biada"...bo całe nasze miasta będą Miastami Bożymi...piękna wizja...
Być może utopijna, ale dla człowieka wierzącego nie ma rzeczy niemożliwych...

Dlatego już dziś chcę ogłaszać zwycięstwo Jezusa w naszych środowiskach...
w naszych miejscowościach...
Chcę ogłaszać Jego zwycięstwo w naszym kraju...w całej Europie...
i na całym świecie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.