XX niedziela zwykła. Prz 9,1-6; Ps 34,2-3.10-15; Ef 5,15-20; J 6,56; J 6,51-58.


(Prz 9,1-6)
Mądrość zbudowała sobie dom i wyciosała siedem kolumn, nabiła zwierząt, namieszała wina i stół zastawiła. Służące wysłała, by wołały z wyżynnych miejsc miasta: Prostaczek niech do mnie tu przyjdzie. Do tego, komu brak mądrości, mówiła: Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie głupotę i żyjcie, chodźcie drogą rozwagi!


(Ef 5,15-20)
Baczcie pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana. A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem, przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach. Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa!

Dzisiejsze dwa czytania wskazują na dążenie do mądrości, jako ważne zadanie każdego z nas...
Mądrość Boża w pierwszym czytaniu została przedstawiona jako troskliwa gospodyni...która przygotowuje ucztę...i zaprasza na nią prostaczków...nie wielkich uczonych, profesorów i znawców teologii...ale prostaczków...którzy przyjmą i docenią dar mądrości...-odrzucą głupotę i pójdą drogą rozwagi...W podobnym tonie pisze św. Paweł...Postępujcie jako mądrzy a nie jako nie mądrzy...Nie bądźcie nierozsądni, ale usiłujcie zrozumieć wolę Pana....
A Wolą Pana jest to, by każdy z nas nasycił się chlebem i winem, które przygotowała Mądrość Boża...Każdy, kto zakosztuje Mądrości...kto nasyci się tym duchowym pokarmem....nie będzie już musiał dłużej chodzić po krętych drogach głupoty, nierozwagi....
U św. Pawła z kolei....mamy napełniać się Duchem...Bo to Duch Święty jest dawcą Daru Mądrości...Czym właściwie jest mądrość...jak rozumieć ją w kontekście czytań z Biblii...??
Łaciński odpowiednik słowa mądrość to sapientia...i według św. Tomasz wywodzi się od terminu łacińskiego sapida scietnia czyli: posmak wiedzy lub wiedza, którą umysł smakuje...
Bardzo poetyckie stwierdzenie...i pasuje idealnie do obrazu uczty, na którą zaproszono prostaczków, by mogli jeść do sytości...Tym samym mądrość, jako Boży Dar jest inna niż mądrość wynikająca z inteligencji...czy mądrość do jakiej dążyli filozofowie...
Mądrość będąca synonimem inteligencji czy wiedzy została zdobyta przez człowieka sama...
Przez jego wysiłek, ciężką pracę, studiowanie ksiąg...Mądrość Boża jest nam dana z Góry...
za darmo...nie musimy się mocno wysilać by ją zdobyć...wystarczy pozytywnie odpowiedzieć na zaproszenie...i...jeść do sytości...
W żaden sposób nie neguję mądrości ludzkiej...zdobytej ciężką pracą...godzinami poświęconymi na wkuwanie formułek...sam mam za sobą studia...lata nauki...ale wiem, że prawdziwą mądrość może mi dać tylko sam Bóg...Wierzę, że Duch Święty, który jest nam dany...przychodzi ze swoimi darami...także z Darem Mądrości...a ten dar pozwala patrzeć głębiej, szerzej i dalej...i dzięki niemu zdobyta przeze mnie wiedza, staje się ścieżką prowadzącą do lepszego poznania Bożych Zamysłów.

obraz uczty...posilania się chlebem i winem przygotowanym przez Mądrość...prowadzi mnie wprost do dzisiejszej Ewangelii.

(J 6,51-58)
Jezus powiedział do tłumów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

w tym dzisiejszym fragmencie Jezus kontynuuję swoją mowę: Ja jestem chlebem żywym...
Kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja wam dam, jest moje ciało...
(...) Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew ma życie wieczne...(...)
Znamy dobrze ten fragment...nie trzeba go sto razy powtarzać...chodzi mi o wypuklenie tych najważniejszych kwestii...
Jezus daje nam jako pokarm siebie...To On jest tym chlebem i winem...o którym czytamy w Księdze Przysłów...To Nim mamy się karmić by zdobyć prawdziwą mądrość...by nie kroczyć ścieżkami nierozwagi...Pójście z Chrystusem to porzucenie głupoty...
Spożywanie Go...to "ładowanie baterii" na drodze ku zdobyciu Mądrości...
Nie można zatem lekceważyć tego daru...odrzucać go...
Chrystus powiedział: Jestem Chlebem...a chleb to nasze codzienne pożywienie...
Niezbędne do życia .... i do funkcjonowania...
Chleb różni się tym od ciastek...od tortów i innych słodkich wypieków...że spożywamy go każdego dnia...ciastkami się nie najemy...tort zwykle pojawia się na stole z ważnych okazji...
Ale chleb jest zawsze....to po chleb sięgamy, gdy jesteśmy głodni...

Dlatego tak bardzo potrzebujemy tego chleba...i nigdy nie powinniśmy stwarzać sytuacji, by nie móc przystąpić do Komunii...są konfesjonały...w niektórych parafiach czynne cały dzień...
Nie mówmy, że nie jesteśmy godni...nie gardźmy tym darem...Uczestniczmy zawsze w pełni
w tej wielkiej uczcie, jaką przygotował dla nas Pan.








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.