Czwartek. Am 7,10-17; Ps 19,8-11; 2 Kor 5,19; Mt 9,1-8


(Mt 9,1-8)
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań i chodź! Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.


Jezus uzdrawia paralityka...Ale mówi mu wpierw: Odpuszczają ci się twoje grzechy...
To budzi niepokój...a być może nawet niesmak...czy wręcz oburzenie...ze strony uczonych w Piśmie.
Jak On może odpuszczać grzechy? Dlaczego On coś takiego mówi? Nikt nie może odpuszczać grzechów.
Jaka w tych słowach jest zawiść...Próba zanegowania tego, co czyni Jezus...

Jezus jednak wychodzi obronną ręką z tych zarzutów...On ma moc odpuszczania grzechów...
I nam też je odpuszcza...Owszem leczy nasze choroby, zranienia...podnosi na duchu...
Ale przede wszystkim odpuszcza grzechy...
Wszystkie choroby...cierpienie...problemy emocjonalne itp...itd...są konsekwencją grzechu...
Zapłatą za grzech jest śmierć...zatem prawdziwą i jedyną drogą do uzdrowienia jest najpierw odpuszczenie grzechów...Tak też czyni Jezus...

Nam również odpuszcza grzechy...wszystko to, co nas przygniata...nie daje na spać w nocy...
To wszystko zostało nam przebaczone...a zatem...możemy być pewni, że i nasze paraliże zostaną wyleczone
Te duchowe, emocjonalne, ale i prawdziwe fizyczne...niemoce i choroby...On może to wszystko uczynić, może nas uzdrowić i uwolnić....musimy tylko wierzyć...Jezus uzdrowił widząc ich wiarę....
Zatem jeżeli będzie widział i naszą wiarę...będą się działy cuda...
A wtedy i my...będziemy mogli wielbić Boga...widząc to wszystko, co będzie się działo gdy tylko uwierzymy, że Jezus ma moc...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.