Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. So 3,14-18 lub Rz 12,9-16b; Ps: Iz 12,2-6; Łk 1,45; Łk 1,39-56


(So 3,14-18)
Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela: król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz już bała się złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce! Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz - On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, (jak w dniu uroczystego święta). Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi.

Dziś święto Nawiedzenia. Jako czytania mamy do wyboru wskazany wyżej fragment z Sofoniasza.
Piękne proroctwo, które mówi o obecności Boga w świecie...O tym, że nie mamy się czego obawiać
bo - parafrazując - "Pan jest pośród nas". - "Mocarz, który nas zbawi."

(Rz 12,9-16b)
Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne.

Drugim fragmentem do wyboru jest List do Rzymian. Paweł daje proste rady, jak postępować.
Niby nic trudnego, nic wielkiego...ale czy rzeczywiście tak łatwo tego wszystkiego dotrzymać?
Chyba najtrudniejsze jest "błogosławić tych, którzy prześladują..."
ważnym w kontekście dzisiejszego dnia jest zdanie "niech was pociąga to, co pokorne"...

Taką postawą wykazywała się Maryja...
Dzisiejsza Ewangelia mówi o jej odwiedzinach krewnej - Elżbiety.
w Ain Karim spotykają się dwie matki...Matka Zbawiciela i Matka Proroka.
Pomimo tego, że Maryja nosiła pod sercem największego spośród ludzi, pozostaje pokorną
i - jak czytam w ostatnim zdaniu fragmentu Ewangelii na dziś - Maryja pozostała u Elżbiety około 3 miesięcy. (czyli do momentu urodzenia się Jana) Łatwo się domyślić, że nie spędziła tych miesięcy "wczasując" u ciotki...ale pomagając jej, bo jak wiemy matka Jana Chrzciciela była w podeszłym wieku.
Tego powinniśmy się uczyć - bycia "sługą uniżoną" nawet jeżeli wydaje nam się, że zostaliśmy stworzeni do rzeczy wielkich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.