Chcę, bądź oczyszczony.

26 CZERWCA 2020
Piątek
XII tygodnia zwykłego
Czytania: (2 Krl 25,1-12); (Ps 137,1-6); Aklamacja (Mt 8,17); (Mt 8,1-4);



W Ewangelii na dziś Jezus mówi trędowatemu:
Chcę, bądź oczyszczony.
Chcę cię oczyścić...
Chcę cię uzdrowić...
Jezus tego właśnie pragnie również dla każdego z nas.
Pragnie naszego oczyszczenia.
Dlatego uzdrawia trędowatego z dzisiejszego czytania... i dlatego uzdrawia nas...

Bo nie ukrywajmy tego: również jesteśmy trędowaci.
Wszyscy jesteśmy grzesznikami...a grzech jest trądem dla duszy...

Czy zdajemy sobie z tego sprawę?
I czy pragniemy uzdrowienia...uwolnienia...oczyszczenia...???
Czy wiemy, że sami nie możemy sobie poradzić z naszymi słabościami, z naszymi nałogami....
z tym, że każdego dnia upadamy?
Tylko z Jego pomocą możliwe jest wyzwolenie z duchowego trądu.

Bohater Ewangelii na dziś, kiedy spotyka Jezusa mówi coś zaskakującego.
Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić...
To nie jest ani rozpaczliwa prośba ani nachalne żebranie o łaskę uzdrowienia.
Trędowaty zostawia Jezusowi wolność...
Uzdrów mnie, jeśli chcesz...
Jasne, że on chcę być oczyszczony... każdy by tego chciał.
To chyba oczywiste, ale nie musisz mnie oczyszczać, jeśli nie jest to Twoją wolą.
Widzę tutaj pełne zaufanie Bogu... Pełne oddanie się Jezusowi.
Trędowaty z Ewangelii jest pokorny...
wie, że Jezus może tego dokonać...
ale wie też, że Wola Boża jest inna niż wola ludzka.
On może pragnąć z całego serca uzdrowienia, ale Bóg może chcieć przez jego chorobę coś pokazać

Podobnie z naszą grzesznością
możemy się z nią zmagać
możemy nawet modlić się o pomoc, ale jednocześnie nie zauważać żadnych rezultatów
Może z naszą modlitwą jest coś nie do końca ok?
Może nie stajemy w pokorze, ale żądamy od Boga cudów?
Może oczekujemy natychmiastowego, spektakularnego uzdrowienia czy uwolnienia
A to tak nie działa, przynajmniej nie w każdym przypadku.

Może właśnie ja jestem tym konkretnym przypadkiem, w którym Jezus czeka na taką modlitwę:
Jeśli chcesz...jeśli taka Twoja wola...przyjdź do mnie ze swoim uzdrowieniem
Jeśli chcesz...oczyść mnie... uwolnij mnie
wiesz, że ja tego gorąco pragnę,
ale....nie moja wola...ale Twoja Wola niech się stanie.

Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony.
I natychmiast trąd z niego ustąpił.
I wtedy stanie się cud
wtedy Jezus przyjdzie do nas ze swoją uzdrawiającą mocą
przyjdzie i uwolni nas...oczyści
Bo On chce do nas przyjść z uzdrowieniem
Tylko musimy stanąć przed Nim z pokorą
i wyznać, że chcemy by to Jego Wola spełniła się w naszym życiu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.