Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości.

7 MAJA 2017
Niedziela
IV Niedziela Wielkanocna
Dzisiejsze czytania: Dz 2,14a.36-41; Ps 23,1-6; 1 P 2,20b-25; J 10,14; J 10,1-10

(J 10,1-10) - kliknij aby przeczytać.


Zatrzymujemy się dziś na fragmencie Ewangelii wg. św. Jana, w której Jezus wykłada prawdy o zbawieniu posługując się obrazami owiec i owczarni.

Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. 


Przez bramę wchodzi tylko pasterz. Każdy inny jest rozbójnikiem albo złodziejem. Dlaczego Jezus wymienia oddzielnie złodziei i rozbójników? pierwsi włamywali się do domów i zagród, drudzy często mieszkali na odludziu i napadali na podróżnych i prowadzoną trzodę. Pasterze musieli stale pilnować, by ani jedni, ani drudzy nie przywłaszczyli sobie owiec powierzonych ich opiece.

Jezus mówi, że jest bramą owiec. Ale wiemy też, że Jezus mówi o sobie, że jest pasterzem. Wbrew pozorom te dwa określenia nie wykluczają się. Palestyńscy pasterze mieli w zwyczaju spać w poprzek bramy. W ten sposób sami stawali się "bramą owiec". Trudno też w tym miejscu nie przywołać skojarzenia z fragmentem sobotniej Ewangelii, gdzie Jezus określa siebie, jako drogę.
Słyszeliśmy w tamtym fragmencie: nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
Dziś Jezus mówi: Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Tylko przez Jezusa będziemy zbawieni...On jest jedynym źródłem zbawienia, On może uratować ludzi od śmierci wiecznej. I On jest tym, który prowadzi nas do Ojca.

Kim zaś są ci wszyscy inni, o których słyszymy? Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Faryzeusze jako przywódcy i nauczyciele religijni występując przeciwko Jezusowi wobec ludzi, którzy właśnie zaczęli wierzyć w Niego, zachowują się jak złodzieje, kierują się własną korzyścią, nie zaś dobrem ludu Bożego.

Dziś również Jezus staje pośród różnych potencjalnych pasterzy. Ludzi, którzy aspirują do tego zaszczytnego miana. Postanowił zmierzyć się z tą wielką konkurencją pasterzy, jaka istnieje w świecie. Niestety często zdarza się tak, że owce idą jednak za innym głosem... a nie wybierają Jezusa.
Na dłuższą metę okazuje się jednak, że taki wybór zawsze kończy się klęską. Taka owca zawsze ląduje na manowcach. Wszyscy ci, którzy jednak wybierają Jezusa, wygrywają... To pewna lokata.
Warto wybrać Jezusa. On gwarantuje "życie w obfitości", a to oznacza coś więcej niż życie "łatwe i przyjemne".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.