Eliasz już przyszedł...

Sobota

Wspomnienie św. Jana od Krzyża, prezbitera i doktora Kościoła

 Dzisiejsze czytania: Syr 48,1-4.9-11; Ps 80,2ac.3b.15-16.18-19; Łk 3,4.6; Mt 17,10-13

(Mt 17,10-13)
Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz? On odparł: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

Eliasz cieszył się ogromnym szacunkiem wśród Żydów...przepowiadano nawet, że wielki prorok powróci...i będzie bezpośrednio poprzedzał Mesjasza...czytamy o tym w Ewangelii: Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?
Jezus odpowiada: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tym samym Jezus wskazał na Jana Chrzciciela...Co ciekawe sam Jan zaprzeczył, gdy pytano go: Czy jesteś Eliaszem? Jezus daje jednak do zrozumienia...jaka była rola ostatniego proroka Starego Testamentu - Jana.
Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Tu Jezus wskazuje, że Jan nie został rozpoznany...Tak samo i On nie będzie rozpoznany...

a co za tym idzie - będzie cierpiał...I z Nim również "postąpią tak, jak będą chcieli"...

W Janie Chrzcicielu nie został rozpoznany Eliasz...W Jezusie nie został rozpoznany Mesjasz.
A wszystko to przez fałszywe wyobrażenia.
Wszyscy mieli jakiś stereotypowy obraz Mesjasza...
Tak samo mieli stereotypowy obraz Eliasza....
Zatem kiedy pojawiał się Jan Chrzciciel...nie został rozpoznany...bo nie pasował to wizji...
Jezus również nie pasował do wizji....

Dziś również wielu z nas nosi w sobie "wizję" Boga..."wizję" Jezusa...
Często czytając Biblię powstaje pewien zgrzyt...bo okazuje się, że ta "wizja" zupełnie odbiega od tego,
jaki Bóg jest naprawdę...i od tego jaki naprawdę jest Jezus...
starajmy się zatem naprostować ten obraz...

żebyśmy mogli rozpoznać Jezusa, gdy przyjdzie powtórnie...

Komentarze

Unknown pisze…
Eliasz tak przychodzi od 2000 lat i Chrystus też, ale ludzie nie chcą tego dostrzec, ciągle mają inne wyobrażenie zamiast być czujnymi, ale jak im się wkłada chorobę w głowy, żeby uważali na to jakiego słuchają głosu bo mogą być zwiedzeni to że strachu odrzucają wszystko opierając się Duchowi Świętemu jak ich ojcowie a przecież jest napisane w ich pismach: J 10:4-5: "Gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż znają jego głos. Za obcym natomiast nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych."

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.