Poniedziałek. 2 P 1,1-7; Ps 91,1-2.14-16; Ap 1,5a; Mk 12,1-12


(Mk 12,1-12)
Jezus zaczął mówić w przypowieściach: Pewien człowiek założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. W końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. W odpowiedniej porze posłał do rolników sługę, by odebrał od nich część należną z plonów winnicy. Ci chwycili go, obili i odesłali z niczym. Wtedy posłał do nich drugiego sługę; lecz i tego zranili w głowę i znieważyli. Posłał jeszcze jednego, tego zabili. I posłał wielu innych, z których jednych obili, drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego, ukochanego syna. Posłał go jako ostatniego do nich, bo sobie mówił: Uszanują mojego syna. Lecz owi rolnicy mówili nawzajem do siebie: to jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. I chwyciwszy, zabili go i wyrzucili z winnicy. Cóż uczyni właściciel winnicy? Przyjdzie i wytraci rolników, a winnicę odda innym. Nie czytaliście tych słów w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w oczach naszych. I starali się Go ująć, lecz bali się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przeciw nim powiedział tę przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli.

Dziś przypowieść o złych rolnikach. Fabuła prosta - Właściciel winnicy wyjeżdża i zostawia ją pod opieką rolników. Kiedy przyszła pora zbiorów wysłał służących by odebrali należną sobie część z plonów.
Ale rolnicy nie chcą się dzielić...Cześć sług zostaje pobitych, inni zabici.
W końcu zostaje wysłany syn...ale rolnicy zabijają i syna...

Patrząc na tę przypowieść z perspektywy czasu łatwiej jest zrozumieć aluzję.
Sługami, którzy byli posyłani są prorocy. Wielu z nich skończyło tak jak w przypowieści.
Rolnicy to Izrael - Naród Wybrany, który zawsze w swojej historii był niepokorny...sprzeciwiał się Woli Bożej. Kiedy na ziemię zostaje posłany Chrystus - Syn Boży - zostaje zabity...

Ale historia nie kończy się na śmierci...Bo kamień odrzucony przez budujących staje się głowicą węgła.
Czyli: Kamieniem Węgielnym...
Kamień Węgielny to kamień rozpoczynający budowlę...pierwszy kamień położony pod budowlą.
Czyli podstawa...podstawowy składnik czegoś...
Tak też się stało...Chrystus odrzucony przez własny naród i zabity stał się Głową nowego Ludu Bożego...
Nowego Narodu Wybranego, złączonego wspólną wiarą...

Warto pomyśleć nad tym - dlaczego ta przypowieść tak zdenerwowała wielu ludzi, że "starali się Go ująć".
Prawda w oczy kole...wyjaśniając tę historię starym polskim przysłowiem.
A czy nas nie uderza jej treść? nie czujemy się, że gdzieś w czuły punkt trafia??
Może i my jesteśmy tymi niegodziwymi rolnikami...i zabijamy posłanych do nas ludzi...
Nie dosłownie...Ale złym słowem...Nieprzyjaznym spojrzeniem...plotkami...itp...
Jak więc zachowamy się gdy przyjdzie Syn..."aby odebrać część należną z plonów" ?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.