Przejdź do głównej zawartości

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;

VII niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Kpł 19,1-2.17-18; Ps 103,1-4.8.10.12-13; 1 Kor 3,16-23; Mt 5,38-48


(Mt 5,38-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nastaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

Jezus kontynuuje swoje nauczanie, w którym zestawia to, Prawo w interpretacji nauczycieli Izraela z własną jego interpretacją. Tak więc gniew postawiony zostaje na równi z zabójstwem a pożądliwe spojrzenie na równi z cudzołóstwem. W dzisiejszej perykopie Jezus uczy: Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb!" A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Myślę, że pamiętamy z historii o kodeksie Hammurabiego. Dziś często mówi się, że to jednak była sprawiedliwa zasada. Tęsknimy za sprawiedliwym prawem, w myśl którego każdemu odpłaca się tym, czym zawinił. Okiem za oko, zębem za ząb. Śmiercią za śmierć. Ale może wspomnę w kilku słowach o samym kodeksie. Kodeks Hammurabiego powstał ok XVIII w. p.n.e. (Czyli blisko 4000 lat temu) Jest to jeden z najstarszych zbiorów praw, jakie zostały spisane przez człowieka. Prawo to obowiązywało w Babilonie i częściowo zostało przejęte przez starożytny Izrael. Tak zwane prawo talionu zawierało się w przytoczonej przez Jezusa zasadzie: "Oko za oko, ząb za ząb". Czyli poszkodowany miał prawo odpłacić się winowajcy w dokładnie taki sam sposób, bez ponoszenia konsekwencji.

Jezus wskazuje jednak, że nie tędy droga. Choć wydaje się być sprawiedliwym odpłacenie pięknym za nadobne, to jednak tak nie jest.... A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Oczywiście nie chodzi o całkowitą bierność... ale o nie poszukiwanie chęci zemsty za wszelką cenę...pamiętajmy: przemoc rodzi przemoc...nasza odpłata rodzi chęć kolejnej odpłaty. I to może trwać w nieskończoność. Chodzi o radykalne ucięcie nakręcającej się spirali... Ktoś wyrządza Ci krzywdę? Musisz powiedzieć: STOP! bez odpłacania się...bez wyrównywania rachunków...

Jezus mówi:  kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!  Ale gdy sługa arcykapłana uderza Go w twarz, odpowiada: jeżeli powiedziałem źle, wykaż błąd, jeżeli dobrze, dlaczego mnie bijesz?
To ma być chrześcijańska postawa...Nie mamy być ciołkami - matołkami, którzy dają się wykorzystywać i poniewierać...A niektórzy tak właśnie ten fragment interpretują... Bo przecież Jezus mówi: kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!  kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz!
musza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!
Czyli pozwalaj na więcej niż normalnie wypada...A ko pozwala na więcej niż wypada?
Ktoś słaby - można pomyśleć...Nic bardziej mylnego.
To właśnie słaby człowiek martwi się o każdy grosz, o każdy skrawek swojego ubrania
i o swój cenny czas...Taki człowiek jest ograniczony przez te sprawy.

Chrześcijan jest gotowy oddać więcej niż ma...oddać płaszcz oprócz szaty...
(choć wie, że oddając płaszcz, nie będzie miał już po ludzku nic)
Chrześcijanin może przejść i dwa tysiące kroków...bo nic go nie trzyma.
Właśnie w tych przykładach realizuje się miłość do drugiego człowieka, bez względu na to kim on jest.
Oczywiście...wymagania stawiane przez Chrystusa są trudne, ale nie są nie do spełnienia...

Ale to dopiero początek rewolucji, bo dalej Jezus mówi jeszcze trudniejsze rzeczy: 
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Tak, jak zauważyłem wcześniej... To jest rewolucja, bo przecież dotychczas uczono zupełnie innych rzeczy: Będziesz miłował swego bliźniego... z czasem dodano "a nieprzyjaciela będziesz nienawidził". Bliźni był przeciwstawiony nieprzyjacielowi...więc naturalnym wydała się nienawiść.
Jezus mówi jednak: miłujcie nieprzyjaciół... ale zaraz...jak mam kochać kogoś, kto jest mi nieprzyjazny? 

Przecież to normalna rzecz, ludzkie uczucie, że darzę niechęcią, antypatią...kogoś, kto jest dla mnie niemiły...To takie ludzkie...Jezu! wymagasz czegoś ponad nasze siły! A pamiętamy co Jezus powiedział na początku swojej długiej mowy, w której zestawia nauki faryzeuszy z zaleceniami dla uczniów Chrystusa...Jeżeli wasza sprawiedliwość nie będzie większa od tej faryzejskiej, nie wejdziecie do królestwa Bożego...Chrześcijanin powinien wychodzić o krok dalej niż wszyscy inni...To, że powszechne jest myślenie, by lubić tylko tych, którzy mnie lubią...kochać tych, którzy mnie kochają...to nie znaczy by podążać za wszystkimi...ale zrobić coś więcej...okazać swoją miłość tym, którzy nie są mi przychylni...kochać wrogów...

Ktoś może powiedzieć: no ale ja nie mam wrogów...prawdę mówiąc nie ma takich ludzi, których bym za coś nienawidził...OK...ja też nie potrafię wskazać osoby, której bym nienawidził, ale takich, do których czuję antypatię, za którymi nie przepadam...którzy mnie irytują itp. znalazłoby się sporo...
I o to właśnie chodzi...by pokonywać uprzedzenia...a okazywać im miłość...

Ktoś kiedyś powiedział: nie muszę wszystkich lubić, ale muszę wszystkich kochać...Tym samym potwierdza się prawda, że miłość nie jest uczuciem...miłość jest decyzją lub - jak głosi filozofia - aktem woli. Mówiąc komuś, że go kochasz...podejmujesz decyzję. Uczucia są chwilowe...możesz w danym momencie do kogoś czuć niechęć, bo - na przykład - zadaje irytujące pytania, ale to chwilowe uczucie, bo ponad nim jest miłość...która tak po prostu nie przychodzi i nie odchodzi...

Jezus daje za wzór miłość, jaką darzy nas Ojciec....On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bóg nie wybiera sobie ludzi, których kocha i tych, których nie kocha...nie wybiera tych, którym jest bardziej przychylny i którym będzie robił szczególnie na złość...Słońce wstaje dla każdego z nas...deszcz pada również dla każdego z nas.
Dlaczego zatem my mamy robić jakieś różnice między ludźmi i jednych kochać a innych nienawidzić?

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? W powyższym pytaniu zawiera się właśnie ta myśl...kochać swoich każdy potrafi, pomagać swoim też każdy potrafi...chrześcijanin zaś powinien się wyróżniać...powinien pokazać, że jest inny niż wszyscy...inny niż poganie...Dlatego powinien iść o krok dalej i kochać nieprzyjaciół...

Komentarze

Najczęściej czytane posty

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Sobota Wspomnienie bł. Jolanty, zakonnicy   Dzisiejsze czytania: 2 Kor 5,14-21; Ps 103,1-4.8-9.11-12; Ps 119,36a.29b; Mt 5,33-37 (Mt 5,33-37) Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano przodkom: "Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi". A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. Jezus zatrzymuje się na przykazaniu ósmym...mało tego rozszerza je. Przykazanie mówi by nie przysięgać fałszywie...by nie dawać fałszywego świadectwa...Ale to mało by być uczniem Chrystusa...Jezus rozszerza przykazanie mówiąc:  Wcale nie przysięgajcie... Jest jeszcze jedno pouczenie...i myślę, że na nim warto się zatrzymać n

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Poniedziałek Dzisiejsze czytania: 1 Sm 1,24-28; 1 Sm 2,1.4-8; Łk 1,46-56 (Łk 1,46-56) Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.  Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.  Oto bowiem błogosławić mnie będą  odtąd wszystkie pokolenia,  gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.  Święte jest Jego imię  a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia  [zachowuje] dla tych, co się Go boją.  On przejawia moc ramienia swego,  rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.  Strąca władców z tronu,  a wywyższa pokornych.  Głodnych nasyca dobrami,  a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje jak przyobiecał naszym ojcom  na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki.  Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu. Magnificat...Modlitwa Maryi, która modli się pod natchnieniem Ducha Świętego... To jedyny tekst modlit

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Poniedziałek Wspomnienie św. Bonawentury, biskupa i doktora Kościoła   Dzisiejsze czytania: Wj 1,8-14.22; Ps 124,1-8; Mt 10,40; Mt 10,34-11,1 (Mt 10,34-11,1) Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do

Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!

Piątek Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika   Dzisiejsze czytania: Rdz 46,1-7.28-30; Ps 37,3-4.18-19.27-28.39-40; J 14,26; Mt 10,16-23 (Mt 10,16-23) Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do inneg

Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.

Poniedziałek Dzisiejsze czytania: Kpł 19,1-2.11-18; Ps 19,8-10.15; 2 Kor 6,2b; Mt 25,31-46 (Mt 25,31-46) Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy